Placki z otrębów i twarogu

  • Wartość odżywcza wszystkich 6 placków (bez dodatków):
  • 431,6 kcal, białko: 29,6 g, tłuszcz: 25,6 g, węglowodany: 19,7 g

W Internecie krąży mnóstwo wersji przepisów na placki z diety Dukana. Choć tej diety absolutnie nie polecam, to te placki są całkiem fajne – łatwe do zrobienia i smaczne. Oto moja wersja:

Placki z otrębów i twarogu1 duża porcja lub 2 małe (wyszło mi 6 placków):

  • 2 jajka
  • 6 łyżek otrębów (użyłam owsianych)
  • 2 łyżki półtłustego twarogu (ok. 60 g)
  • łyżka oleju rzepakowego do smażenia

do podania: miód, owoce (np. winogrona i truskawki), orzechy laskowe

Jajka roztrzepać w miseczce, wymieszać z otrębami i twarogiem.

Na patelni rozgrzać olej, wykładać łyżką niewielkie placki i smażyć obu stron do zrumienienia.

Podawać z miodem i owocami.

Pieczone placki ziemniaczane

  • Wartość odżywcza 1 porcji (bez dodatków):
  • 285,9 kcal, białko: 7,4 g, tłuszcz: 6,8 g, węglowodany: 45,9 g

Pieczone placki ziemniaczane2 porcje:

  • 1/2 kg ziemniaków
  • mała cebula
  • łyżka oleju rzepakowego
  • 1/2 roztrzepanego jajka
  • ząbek czosnku
  • sól, pieprz, majeranek

Ziemniaki obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach.

Cebulę obrać i zetrzeć na tarce o drobnych oczkach.

Warzywa wymieszać, odcisnąć nadmiar wody i odlać. Do warzyw dodać przyprawy, czosnek przeciśnięty przez praskę, olej i jajko. Dokładnie wymieszać.

Nałożyć zgrabne placki na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i piec ok. 20 min. w 200°C.

Podawać np. z jogurtem naturalnym.

W smaku przypominają coś pomiędzy tradycyjnymi plackami ziemniaczanymi a babką ziemniaczaną. W każdym razie wg mnie są bardzo smaczne 🙂

Tortilla z wołowiną, papryką, cebulą i mango

  • Wartość odżywcza 1 porcji farszu:
  • 345,6 kcal, białko: 23,8 g, tłuszcz: 16,1 g, węglowodany: 21,7 g
  • Wartość odżywcza 1 placka tortilli (przy założeniu, że wyszło 10 szt.):
  • 131,6 kcal, białko: 3,2 g, tłuszcz: 3,3 g, węglowodany: 22,2 g

Tortilla z wołowiną, papryką, cebulą i mangoFarsz (2 porcje):

  • 200 g mielonej wołowiny dobrej jakości
  • 1/2 czerwonej cebuli
  • 1/2 czerwonej papryki
  • 3/4 małego mango
  • 2 łyżki oliwy
  • łyżka oleju rzepakowego
  • 2 łyżki sosu sojowego (dobrej jakości, naturalnie fermentowanego)
  • 2 łyżki octu balsamicznego
  • sól, pieprz, chilli, kardamon, cynamon, imbir (sproszkowany)
  • świeża kolendra lub natka pietruszki (ja akurat użyłam dostępnej pod ręką suszonej natki pietruszki)

Tortille (8-10 placków):

  • 320 g mąki pszennej
  • 3 łyżki oleju rzepakowego
  • szczypta soli
  • 160 g wrzącej wody

Farsz:

Cebulę pokroić w piórka, paprykę w paseczki. W garnku rozgrzać oliwę z sosem sojowym i octem balsamicznym. Wrzucić warzywa, dodać pieprz, chilli, kardamon, cynamon i imbir. Dusić ok. 6 min. pod przykryciem, mieszając co jakiś czas.

W tym czasie na oleju podsmażyć krótko mięso (tak, by straciło czerwony kolor). Usmażone mięso przyprawić solą, pieprzem i kolendrą/natką pietruszki. Dodać do warzyw i dusić jeszcze ok. 7 min.

W międzyczasie obrać mango, pokroić w kosteczkę i dodać do garnka z warzywami i wołowiną.

To danie zrobiło się tak szybko, że sama byłam zaskoczona czasem przygotowania! Dłużej wymyślałam przepis 🙂

Danie podawać z ryżem pełnoziarnistym lub plackami tortilli (oby nie kupnymi!)

Placki:

Mąkę wymieszać z solą, dodać olej, zalać wrzącą wodą i zagnieść gładkie ciasto.

Odstawić na 15-30 min. pod ściereczką (choć ten etap można pominąć).

Ciasto podzielić na 8-10 równych kawałków.

Każdą kulkę ciasta rozwałkować (podsypując mąką), starając się uzyskać okrągły placek.

Smażyć na mocno rozgrzanej patelni z grubym dnem po ok. 30 sekund (lub krócej) z każdej strony (jak zaczną się pojawiać bąbelki, to od razu przewrócić na drugą stronę).

Kupne placki tortilli mają potworny skład… Przykładowy skład: mąka pszenna, woda, oleje roślinne, mieszanka wieloziarnista 2,6 % (brązowe siemię lniane, złote siemię lniane), stabilizatory (glicerol, guma guar), emulgatory (E471, E472e), cukier, sól, substancje spulchniające (E 500, E 450), kwasy (kwas cytrynowy, kwas jabłkowy), substancje konserwujące (E 282, E 202), aromat.

Fu!

Niestety ilekroć próbowałam zrobić takie placki w domu, nie udało mi się uzyskać konsystencji tych sklepowych. Wychodziły smaczne, ale dość kruche, bardziej przypominające macę, trudne do zawijania. Aż wreszcie mój mąż odkrył sekret: zaparzanie mąki! Wystarczyło dodać do mąki wrzątek, by uzyskać idealną konsystencję placków! Udało się zrobić placki, które baaardzo przypominają w smaku te kupne – poza tym, że są bez chemicznego posmaku i nie są takie słodkie – czyli są idealne 🙂 Póki co z mąki pszennej, ale myślę, że poeksperymentuje z innymi mąkami, tak jak w tym przepisie.

Zupa z pieczonych pomidorów i dyni

  • Wartość odżywcza 1 porcji:
  • 214,9 kcal, białko: 6 g, tłuszcz: 12,8 g, węglowodany: 23 g

Zupa z pieczonych pomidorów i dyni4 porcje:

  • dynia hokkaido (wyszło mi niecałe 700 g miąższu bez skóry i pestek)
  • 3 pomidory
  • 2 ząbki czosnku
  • litr wody dobrej jakości
  • curry, kumin, sól, pieprz, imbir
  • 3 łyżki oliwy
  • 2 łyżki oleju rzepakowego
  • 2 małe cebule (użyłam zwykłej i czerwonej)
  • opcjonalnie: jogurt naturalny, świeże zioła, pestki dyni lub ziarna słonecznika uprażone na suchej patelni

Dynię obrać (w przypadku dyni hokkaido można pominąć ten etap, ale ja wolałam skorzystać z obranej dyni) i pokroić w grubą kostkę (usuwając pestki). Wymieszać z 2 łyżkami oliwy, solą, pieprzem, kuminem i curry.

Pomidory przekroić na połówki. Skropić oliwą.

Dynię umieścić na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, a pomidory umieścić w naczyniu żaroodpornym i umieścić je obok dyni, wraz z nieobranymi ząbkami czosnku. Włożyć do piekarnika nagrzanego do 200°C. Dynię piec ok. 30-45 min. – aż będzie idealnie miękka. Po tym czasie wyjąć również czosnek. Pomidory piec około 75 min.

W garnku na oleju zeszklić posiekaną cebulę. Dodać dynię i pomidory, wycisnąć z łupinek upieczone ząbki czosnku, zalać wodą. Doprawić imbirem, solą i pieprzem. Zagotować, gotować 2-3 min., po czym całość dokładnie zmiksować i przetrzeć przez sito (można pominąć ten ostatni etap, ale dzięki niemu zupa ma idealnie gładką konsystencję).

Każdą porcję udekorować jogurtem i ziołami. Posypać pestkami dyni/ziarnami słonecznika.

Sałatka z rukolą, bakłażanem, cukinią, fetą i pomidorkami truskawkowymi

  • Wartość odżywcza 1 porcji:
  • 292 kcal, białko: 8,2 g, tłuszcz: 24,1 g, węglowodany: 11,5 g

Sałatka z rukolą, bakłażanem, cukinią, fetą i pomidorkami truskawkowymi3 porcje:

  • 3 garście rukoli
  • mały bakłażan
  • mała cukinia (np. żółta)
  • ok. 100 g fety (najlepiej prawdziwej – z mleka koziego i owczego)
  • 6-8 pomidorków truskawkowych (lub zwykłych koktajlowych)
  • 3 łyżki oleju rzepakowego
  • curry, kumin, sól, pieprz
  • sos: 2 łyżki oliwy, łyżka octu balsamicznego, sól, pieprz
  • świeże zioła, np. bazylia

Bakłażana pokroić w plastry, ułożyć na durszlaku i obficie posypać solą. Odstawić na około 30 min.

Cukinię pokroić w słupki i wymieszać w misce z łyżką oleju oraz przyprawami (curry, kumin, sól, pieprz). Wrzucić na rozgrzaną suchą patelnię i smażyć 5-6 min., co jakiś czas mieszając (musi nieco zmięknąć, ale nadal pozostać krucha).

Pomidorki pokroić na ćwiartki

Fetę pokroić w kostkę.

Bakłażana opłukać pod bieżącą zimną wodą, osuszyć (np. przy użyciu ręcznika papierowego).

W miseczce (może być ta po cukinii) wymieszać 2 łyżki oleju z dużą ilością pieprzu, odrobiną soli i kuminu. Taką mieszanką smarować każdy plaster bakłażana z obu stron i układać na rozgrzanej patelni (może być ta sama, na której smażyła się cukinia). Smażyć z obu stron na niedużym ogniu, aż plasterki będą miękkie.

Wymieszać składniki sosu: 2 łyżki oliwy, łyżkę octu balsamicznego, pieprz i sól.

Na talerzu ułożyć rukolę, posypać fetą, polać sosem. Na to ułożyć plastry bakłażana i kawałki cukinii. Nie wierzchu ułożyć pomidorki, udekorować świeżymi ziołami.

Niebo w gębie! 🙂

Buraki z marchewką

  • Wartość odżywcza:
  • 185,1 kcal, białko: 2,9 g, tłuszcz: 12,6 g, węglowodany: 12,4 g

Buraki z marchewką1 porcja:

  • 2 małe buraki
  • marchewka
  • łyżeczka oleju rzepakowego
  • kardamon
  • łyżeczka wiórków kokosowych
  • świeże zioła, np. bazylia

Buraki umyć, osuszyć, zawinąć w folię aluminiową.

W miseczce wymieszać oliwę z kardamonem i taką mieszanką posmarować obraną marchewkę.

Buraki i marchewkę umieścić w niedużym naczyniu żaroodpornym i włożyć do piekarnika nagrzanego do 200°C. Marchewkę wyjąć po 20 min., a buraki po 30-40 min. (w zależności od wielkości).

Buraki odwinąć z folii, pokroić w plasterki. Marchewkę również pokroić w plasterki. Ułożyć warzywa na talerzu, posypać wiórkami, udekorować ziołami.

Zupa z cukinii

  • Wartość odżywcza 1 porcji:
  • 86,4 kcal, białko: 1,5 g, tłuszcz: 4,8 g, węglowodany: 10 g

Zupa z cukinii4 porcje:

  • 2 łyżki oleju rzepakowego
  • 2 małe cebule
  • 2-3 ząbki czosnku
  • przyprawy: sól, pieprz, curry, kumin
  • 2 cukinie (np. jedna zielona i jedna żółta)
  • 1 l wody
  • świeże zioła, np. tymianek

Cebulę obrać i drobno posiekać. Cukinię pokroić w kostkę.

W garnku rozgrzać olej i zeszklić cebulę. Dodać przeciśnięty przez praskę czosnek i przyprawy i smażyć na niedużym ogniu 2 min.

Dodać cukinię i smażyć kolejne 2 min. Zalać litrem wody, przykryć i gotować do miękkości cukinii.

Całość zmiksować. Każdą porcję posypać świeżymi ziołami.

Faworki

  •  Wartość odżywcza całości (przy założeniu, że faworki wchłoną 2 łyżki oleju*, a na posypkę zużyje się 10 g cukru pudru**):
  • 2128,6 kcal, białko: 60,4 g, tłuszcz: 76,1 g, węglowodany: 294,4 kcal

Znalazłam kiedyś gdzieś ten przepis i stosuję go w tłusty czwartek od kilku lat. Jest niezawodny! (07.02.2021: jednak trochę go zmodyfikowałam :-P)

  • 400 g mąki + do podsypywania (użyłam wrocławskiej typ 500)
  • 4 żółtka (pomysł na wykorzystanie białek znajduje się tu)
  • pół łyżeczki soli
  • łyżeczka octu spirytusowego
  • 150 g śmietany 18%
  • olej rzepakowy do smażenia (ok. 500 ml)
  • cukier puder do posypania

Do przesianej mąki dodać  żółtka, sól, ocet i śmietanę. Zagnieść ciasto. Według oryginalnej receptury należy uderzać wałkiem w ciasto przez kilka minut, by nabrało pęcherzyków powietrza, ale kiedyś smażyłam faworki bez bicia ciasta i wyszły równie smaczne.

Podsypać blat mąką i rozwałkować cieniutkie ciasto. Najlepiej podzielić ciasto na 4 części i każdą rozwałkowywać oddzielnie.

Ostrym nożem powycinać paski, w każdym zrobić nożem nieduże nacięcie po środku i przełożyć jeden koniec paska przez otwór, uzyskując kształt faworków.

W garnku rozgrzać sporą dawkę oleju (tak, by faworki mogły w nim swobodnie pływać) i smażyć faworki partiami.Wykładać do osączenia z nadmiaru tłuszczu na papier śniadaniowy lub papierowy ręcznik kuchenny. Gdy wystygną przyprószyć lekko cukrem pudrem. * choć faworki smaży się w dużej ilości tłuszczu, wchłaniają go niewiele – można to zaobserwować w czasie smażenia, oceniając ilość ubywającego z garnka tłuszczu.

** nadmiar cukru nie jest konieczny, oszczędźmy go faworkom – a trzustka z pewnością będzie nam wdzięczna.