- Wartość odżywcza całego ciasta:
- 2903,4 kcal, białko: 27,8 g, tłuszcz: 176,4, węglowodany: 298,8 g
- 200 g miękkiego masła pokrojonego w kostkę
- 60 g brązowego cukru nierafinowanego
- żółtko
- ok. 200 g mąki (1,5 szklanki, patrz: Przelicznik)
- łyżka śmietany 12%
- ok. 800 g jabłek (kwaśnych, do szarlotki – ja użyłam szarej renety)
dodatkowo:
- cynamon
- 4 łyżeczki brązowego cukru nierafinowanego
Odłożyć łyżkę masła (ok. 10 g). Pozostałe masło utrzeć mikserem, stopniowo dodając cukier.
Dodać żółtko i ponownie zmiksować.
Miksując dodawać stopniowo mąkę (mniej więcej połowę odmierzonej ilości), po czym dodać śmietanę i ponownie zmiksować.
Dodać resztę mąki (stopniowo) i miksować, aż składniki dobrze się połączą. Ciasto uformować w kulę, zawinąć w folię i włożyć na 30 min. do zamrażalnika.
W tym czasie obrać jabłka i pokroić w półplasterki, wydrążając gniazda nasienne.Ciasto wyjąć z zamrażalnika i rozwałkować (starając się uzyskać mniej więcej kształt koła o średnicy większej niż średnica formy do tarty, ja użyłam formy o średnicy ok. 22 cm).
Ciastem wyłożyć formę do tarty, dno nakłuć w kilku miejscach widelcem.
Ułożyć jabłka. Posypać 2 łyżeczkami cukru i cynamonem (ilość wg uznania).
Brzegi ciasta zawinąć do środka. Odłożoną łyżkę masła roztopić w małym garnku i posmarować ciasto masłem. Posypać 2 łyżeczkami cukru.
Piec ok. 25 min. w 210°C (z termoobiegiem).
Ps. Kusiło mnie, by posmarować czymś formę (np. masłem), żeby ciasto nie przywarło, ale w końcu – zgodnie z oryginalnym przepisem – tego nie zrobiłam. Tarta w ogóle nie przywarła, a w dodatku rewelacyjnie się kroiła (oczywiście po upieczeniu trzeba trochę odczekać przed pierwszym krojeniem)!