Kasza jaglana z pesto, szparagi, pomidorki, feta

  • Wartość odżywcza 1 porcji:
  • 492,8 kcal, białko: 17,9 g, tłuszcz: 26,4 g, węglowodany: 44,8 g

2 porcje:

  • 120 g kaszy jaglanej
  • 2-3 łyżki pesto bazyliowego dobrej jakości (ok. 40 g) – ja użyłam pesto domowej roboty
  • łyżka oliwy
  • 20 cienkich zielonych szparagów z odłamanymi końcami (400 g)
  • 6 pomidorków koktajlowych
  • 2 plastry fety po około 30 g
  • sól, pieprz

Kaszę ugotować (można to zrobić na wiele sposobów, ja tym razem zrobiłam tak: przepłukałam kaszę na sitku pod bieżącą wodą, wrzuciłam na suchą patelnię i chwilę podprażałam – tak około 3-4 min., kilka razy mieszając), następnie wsypałam kaszę do garnka, zalałam wrzątkiem i od razu odcedziałam. Ponownie wrzuciłam kaszę do garnka, zalałam znów wrzątkiem – około 1 cm nad poziom kaszy, posoliłam solą morską, przykryłam i gotowałam do miękkości. Potem zdjęłam kaszę z ognia i zostawiłam jeszcze na chwilę pod przykryciem).

Na patelni rozgrzać oliwę, wrzucić szparagi i smażyć 3-4 min. Przemieszać, dorzucić pomidorki w całości, oprószyć pieprzem, przykryć i dusić pod przykryciem 3 min.

Ugotowaną kaszę wymieszać z pesto. Ułożyć szparagi i pomidorki, posypać pokruszoną fetą, oprószyć pieprzem.

Inspirację do tego dania znałazłam w książce „Ziarno” Dominiki Wójciak.

Indyk pieczony z fetą i pomidorkami koktajlowymi

  • Wartość odżywcza 1 porcji:
  • 256,5 kcal, białko: 42,5 g, tłuszcz: 9,2 g, węglowodany: 1,1 g

indyk-pieczony-z-feta-i-pomidorkami-koktajlowymi

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

4 porcje:

  • 2 polędwice z indyka (w sumie 700 g) – można użyć piersi indyka
  • łyżka oleju rzepakowego (lub kokosowego)
  • 1-2 łyżki soku z cytryny
  • sól, pieprz, oregano, kilka liści limonki kaffir (do kupienia np. tu)
  • kilkanaście pomidorków koktajlowych
  • 80 g fety (używam prawdziwej, kozio-owczej)

Polędwice nasmarować olejem, skropić sokiem z cytryny, umieścić w naczyniu żaroodpornym, przyprawić z obu stron obficie pieprzem i oregano, oprószyć solą. Do naczynia włożyć pomidorki koktajlowe i liście kaffiru, całość posypać pokruszonym serem.

Piec ok. 50 min. w 180°C.piers-indyka

Jeśli w swojej kuchni nie używacie liści kaffiru i obawiacie się, że do jednego dania nie ma sensu ich kupować, to oczywiście można je pominąć. Ale to one właśnie nadały temu daniu nieeeeeesamowitego aromatu i smaku… Może warto spróbować? 🙂

Sałatka z brokułami i fetą

  • Wartość odżywcza 1 porcji:
  • 419,3 kcal, białko: 19,3 g, tłuszcz: 32,2 g, węglowodany: 13 g

Sałatka z brokułami i fetą

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

2 porcje:

  • 1/2 dużego brokuła (ok. 450 g)
  • 4 rzodkiewki
  • 100 g fety (najlepiej prawdziwej, z mleka koziego i owczego)
  • 4 łyżki ziaren słonecznika uprażonych na suchej patelni
  • 2 łyżki oleju lnianego
  • łyżka soku z limonki (lub cytryny)
  • pieprz
  • świeże zioła (ja użyłam bazylii i kolendry)

Brokuła podzielić na różyczki i ugotować na półtwardo (najlepiej na parze).

Rzodkiewki pokroić w drobną kostkę, fetę pokruszyć.

Ugotowane różyczki brokuła umieścić na durszlaku, przelać zimną wodą, a następnie pokroić na mniejsze kawałki.

Olej wymieszać z sokiem z limonki i pieprzem. Zioła posiekać. Wymieszać wszystkie składniki sałatki.

Sałatka z rukolą, bakłażanem, cukinią, fetą i pomidorkami truskawkowymi

  • Wartość odżywcza 1 porcji:
  • 292 kcal, białko: 8,2 g, tłuszcz: 24,1 g, węglowodany: 11,5 g

Sałatka z rukolą, bakłażanem, cukinią, fetą i pomidorkami truskawkowymi3 porcje:

  • 3 garście rukoli
  • mały bakłażan
  • mała cukinia (np. żółta)
  • ok. 100 g fety (najlepiej prawdziwej – z mleka koziego i owczego)
  • 6-8 pomidorków truskawkowych (lub zwykłych koktajlowych)
  • 3 łyżki oleju rzepakowego
  • curry, kumin, sól, pieprz
  • sos: 2 łyżki oliwy, łyżka octu balsamicznego, sól, pieprz
  • świeże zioła, np. bazylia

Bakłażana pokroić w plastry, ułożyć na durszlaku i obficie posypać solą. Odstawić na około 30 min.

Cukinię pokroić w słupki i wymieszać w misce z łyżką oleju oraz przyprawami (curry, kumin, sól, pieprz). Wrzucić na rozgrzaną suchą patelnię i smażyć 5-6 min., co jakiś czas mieszając (musi nieco zmięknąć, ale nadal pozostać krucha).

Pomidorki pokroić na ćwiartki

Fetę pokroić w kostkę.

Bakłażana opłukać pod bieżącą zimną wodą, osuszyć (np. przy użyciu ręcznika papierowego).

W miseczce (może być ta po cukinii) wymieszać 2 łyżki oleju z dużą ilością pieprzu, odrobiną soli i kuminu. Taką mieszanką smarować każdy plaster bakłażana z obu stron i układać na rozgrzanej patelni (może być ta sama, na której smażyła się cukinia). Smażyć z obu stron na niedużym ogniu, aż plasterki będą miękkie.

Wymieszać składniki sosu: 2 łyżki oliwy, łyżkę octu balsamicznego, pieprz i sól.

Na talerzu ułożyć rukolę, posypać fetą, polać sosem. Na to ułożyć plastry bakłażana i kawałki cukinii. Nie wierzchu ułożyć pomidorki, udekorować świeżymi ziołami.

Niebo w gębie! 🙂

Omlet z papryką, fetą i oliwkami

  • Wartość odżywcza:
  • 410,5 kcal, białko: 19,8 g, tłuszcz: 28,4 g, węglowodany: 20,4 g

Bez ubijania białek, bez glutenu. Może stanowić pyszne pożywne śniadanie lub kolację. Można też pokroić w trójkąty i potraktować jako przekąskę.

  • 2 jaja
  • 2 łyżki mąki kukurydzianej (oczywiście w wersji glutenowej można zastąpić inną mąką)
  • 2 łyżki mleka 2%
  • przyprawy: pieprz, zioła prowansalskie
  • łyżka oleju rzepakowego
  • 1/4 papryki pokrojonej w drobną kosteczkę
  • plaster fety (20-30 g) pokrojony w kostkę
  • 6 oliwek pokrojonych w plasterki
  • zielone listki do ozdoby (np. bazylia, natka pietruszki lub kolendra – ja użyłam tej ostatniej)

Jaja wymieszać dokładnie w miseczce z mąką, mlekiem i przyprawami (można to zrobić przy użyciu trzepaczki.

Na patelni rozgrzać olej i wrzucić paprykę. Smażyć 1-2 min.

Wlać jaja, a na wierzchu porozrzucać fetę i oliwki. Przykryć i smażyć do uzyskania pożądanego ścięcia jajek (ja smażę, aż zetną się całkowicie, bo nie lubię płynnych jajek). Ozdobić zielonymi listkami.Pyszota!!! 🙂

Tarta z brokułami, oliwkami, pomidorami suszonymi i fetą

  • Wartość odżywcza 1 porcji (całość = 4 porcje):
  • 432,7 kcal, białko: 10,8 g, tłuszcz: 30,9 g, węglowodany: 28,2 g

4 porcje:

Ciasto:

  • 70 g masła
  • żółtko
  • szklanka mąki (ok. 130 g, patrz: Przelicznik)
  • szczypta soli

Farsz:

  • 1,5 szklanki różyczek brokułów (ja miałam akurat niecałe opakowanie brokułów mrożonych, czyli ok. 200 g)
  • 10-12 oliwek pokrojonych w krążki
  • 4 kawałki pomidorów suszonych w oleju pokrojonych na małe kawałeczki
  • ok. 75 g fety lub twardego sera koziego
  • żółtko
  • jajko
  • 5 łyżek mleka 2% (ok. 50 ml)
  • przyprawy: sól, pieprz, oregano

dodatkowo: łyżka oleju, odrobina bułki tartej

Składniki ciasta zagnieść, owinąć folią i wstawić do lodówki na 30 min.

Brokuły świeże przelać wrzątkiem, a mrożone ugotować na półtwardo.

Formę do tarty (o średnicy ok. 22 cm)  wysmarować olejem, posypać bułką tartą. Ciasto wyjąć z lodówki i rozwałkować na cienki placek. Wyłożyć dno i boki formy (jeśli ciasto będzie się rwało, to nic nie szkodzi – takimi kawałeczkami bez trudu można wylepić formę). Piec ok. 10 min. w 200°C (aż się lekko zarumieni). Nie wyłączać piekarnika.

Żółtko roztrzepać widelcem z całym jajkiem, mlekiem i przyprawami. Na podpieczonym spodzie ułożyć brokuły, pomidory suszone, oliwki i ser. Zalać sosem jajeczno-mlecznym. Piec ok. 10-15 min.

Za inspirację do tego przepisu posłużył mi przepis na „Brokułową tartę”, pochodzący z książki „Kuchnia malucha” pod red. B. Ciepłowskiej-Kowalczyk i M. Rodak.

Kuskus z fetą, cukinią i pomidorami suszonymi

  • Wartość odżywcza całości:
  • 478kcal, białko: 13,1g, tłuszcz: 30,2 g, węglowodany: 38,9 g
  • 50 g kuskusu
  • 8-10 pasków cukinii (uzyskanych przy pomocy obieraczki)
  • łyżka oliwy
  • przyprawy: sól, pieprz, kumin, curry
  • 2 łyżki soku z limonki i skórka starta z limonki (można zastąpić cytryną)
  • 2 plastry fety
  • 2 pomidory suszone

Kuskus wymieszać z przyprawami i przygotować wg przepisu na opakowaniu. Wymieszać z sokiem i skórką z limonki. Paski cukinii wymieszać z oliwą i przyprawami. Upiec na blasze wyłożonej pergaminem (180°C, 10 min.)  lub usmażyć na patelni teflonowej (bez dodatkowego tłuszczu).

Ser pokroić w kostkę, pomidory posiekać na mniejsze kawałki. Wymieszać wszystkie składniki.

Cannelloni ze szpinakiem, fetą i wędzonym pstrągiem

  • Wartość odżywcza 1 porcji (całość = 4 porcje):
  • 439 kcal, białko: 22,5 g, tłuszcz: 20,9 g, węglowodany: 39,4 g

  • makaron cannelloni (16 rurek, czyli ok. 160 g)
  • 2-3 ząbki czosnku
  • łyżka oleju rzepakowego
  • 1 op. mrożonego szpinaku 450 g
  • 1/2 kostki sera typu feta (ok. 130 g)
  • 1 op. pstrąga wędzonego na gorąco 120 g (można zastąpić np. łososiem)
  • sos beszamelowy: 2 łyżki masła, 3 łyżki mąki, 3/4 szklanki mleka 2%
  • 1/2 kuli mozzarelli
  • olej do wysmarowania naczynia żaroodpornego
  • przyprawy: tabasco, pieprz, chilli, odrobina soli

Czosnek przeciśnięty przez praskę zeszklić w garnku z rozgrzanym olejem. Dorzucić szpinak i dusić, aż się rozmrozi (ok. 10-15 min.). Dorzucić rozdrobnioną fetę, zamieszać, łącząc równomiernie ser ze szpinakiem. Przyprawić tabasco i pieprzem. Dodać pstrąga pokrojonego na małe kawałeczki, wymieszać.

Przygotować sos beszamelowy: w garnuszku rozpuścić masło, dodać mąkę i wymieszać (tak, by mąka dokładnie połączyła się z masłem). Wlewać powoli zimne mleko, cały czas mieszając. Gotować i mieszać, aż sos zgęstnieje. W razie, gdyby powstały grudki, można wymieszać sos dokładnie trzepaczką. Przyprawić chilli, pieprzem i odrobiną soli.

Rurki makaronowe nadziać farszem i ułożyć w naczyniu żaroodpornym (wysmarowanym olejem) jedną obok drugiej. Polać sosem beszamelowym. Oprószyć pieprzem. Piec 20 min. w 175°C. Po tym czasie na wierzch rzucić kawałeczki mozzarelli i zapiekać jeszcze 5 min.1 porcja = 4 rurki

Fasolka szparagowa z pomidorami suszonymi i fetą

  • Wartość odżywcza całości:
  • 733,9 kcal, białko: 25,9 g tłuszcz: 55,8 g węglowodany: 23 g
  • całość = 3 porcje takie jak na poniższym zdjęciu

  • 1 op. mrożonej zielonej fasolki szparagowej (450 g)
  • feta pokrojona w kostkę (zużyłam 150 g), lub inny ser podobnego typu
  • 4 suszone pomidory w oleju pokrojone w paseczki
  • łyżka oleju ze słoika z suszonymi pomidorami
  • łyżka otrębów pszennych

Fasolkę szparagową ugotować na parze.

W garnku na suchym dnie zrumienić otręby pszenne, wymieszać z ugotowaną fasolką i pozostałymi składnikami.

Naleśniki gryczane ze szpinakiem i fetą (bezglutenowe)

Będąc w pracy nie mogłam się doczekać, aż wrócę do domu i  usmażę naleśniki gryczane! Mąkę tym razem kupiłam gotową – w sklepie z żywnością ekologiczną. Do najtańszych nie należy – 5,20 zł za 0,5 kg, ale co to za cena za realizację marzeń 😉 Tym razem nawet zabrałam się za odważanie, bym mogła podać tu konkretne ilości.Naleśniki:

  • mąka gryczana ok. 90 g
  • mleko 1,5-2% ok. 100 ml
  • 1 jajko
  • trochę wody (użyłam lekko gazowanej)
  • olej rzepakowy do smażenia

Farsz:

  • łyżeczka oleju rzepakowego
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 op. mrożonego szpinaku
  • 3/4 kostki fety (kostka = 270 g)
  • przyprawy: pieprz, sól, chilli, tymianek, pieprz cytrynowy

Do zapiekania:

  • mozzarella (ok. 50 g)
  • przyprawy: bazylia, pieprz
  • nieduże naczynie żaroodporne wysmarowane olejem rzepakowym

Mikserem roztrzepać jajo, dodać mleko, mąkę i wlać tyle wody, by uzyskać pożądaną konsystencję. Na czas przygotowywania farszu masę odstawić.

Przygotować farsz: na oleju zeszklić przeciśnięty przez praskę czosnek, dodać szpinak, przykryć i dusić aż się rozmrozi (co jakiś czas mieszając). Dodać fetę (przy użyciu widelca, w małych kawałeczkach, dodawałam ser do szpinaku wprost z opakowania). Dodać przyprawy, wymieszać, dusić aż ser się połączy ze szpinakiem.

Następnie smażyć naleśniki na patelni posmarowanej olejem (po usmażeniu każdego naleśnika ponownie smarować patelnię odrobiną oleju).

Na każdy naleśnik nakładać porcję farszu i zawijać w rurki. Ułożyć w naczyniu żaroodpornym posmarowanym olejem, posypać kawałeczkami mozzarelli i przyprawami, zapiekać 10-15 min. w 180°C.

Z podanych ilości wyszło mi 6 naleśników, a farszu trochę zostało.

Te naleśniki nie zawierają glutenu – białka, występującego w zbożach, które jest odpowiedzialne m. in. za zwartą konsystencję ciasta. W związku z tym trudniej smaży się takie naleśniki niż naleśniki z dodatkiem mąki z glutenem (np. pszennej) – łatwiej się rozpadają. Efekt ten można zminimalizować poprzez dodanie większej ilości jaj. Jednak wtedy naleśniki nie będą już takie „lekkie”.

Naleśniki gryczane idealnie nadają się do zapiekania – ser spowoduje, że będą bardziej zwarte.