Omlet z cukinią, papryką, serem kozim i oliwkami

  • Wartość odżywcza:
  • 252,4 kcal, białko: 11,4 g, tłuszcz: 15,5 g, węglowodany: 17,3 g

Moje ulubione śniadanie! Robię ten omlet w różnych wersjach, z różnymi warzywami lub owocami. Za każdym razem jest pyyyyszny!

  • odrobina oleju rzepakowego lub oliwy (nie więcej niż łyżeczka)
  • jajko
  • 3 łyżki mleka
  • czubata łyżeczka mąki kukurydzianej (może być też mąka pszenna, ale ja wolę z mąką kukurydzianą)
  • przyprawy: sól, pieprz, oregano
  • świeże zioła, np. bazylia
  • warzywa – tym razem: kilka plasterków cukinii (tyle, by pokryły dno patelni), 1/8 żółtej papryki, 1/8 czerwonej papryki
  • kilka oliwek, łyżka twarożku koziego

Jajko roztrzepać z mlekiem i przyprawami, a następnie dodać mąkę i dokładnie wymieszać.

Papryki pokroić w kosteczkę.

Na patelni rozgrzać oliwę i ułożyć na niej plasterki cukinii. Smażyć 1-2 min.

Na cukinię wylać równomiernie przygotowane jajko, dorzucić pokrojoną paprykę i oliwki.

Przykryć i smażyć, aż jajo zetnie się do pożądanej konsystencji (ja lubię całkiem ścięte). Przełożyć na talerz, posmarować serkiem kozim i udekorować świeżymi ziołami lub rukolą.

Placuszki bananowe z migdałami

  • Wartość odżywcza 1 placuszka (całość = 20 sztuk):
  • 55,6 kcal, białko: 1,7 g, tłuszcz: 2,3 g, węglowodany: 7,1 g

Jestem fanką lekkich placuszków smażonych bez tłuszczu. W plackach smażonych na tłuszczu dominuje smak… tłuszczu, na którym były smażone. A ja wolę jak placki smakują, np. bananami, tak jak te:20 małych placuszków:

  • garstka migdałów
  • 2 łyżki oliwy
  • jajko
  • 3/4 szklanki mleka (ok. 180 ml)
  • szklanka mąki pszennej 130 g (patrz: Przelicznik)
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • dojrzały banan

Migdały uprażyć na suchej patelni. Następnie wraz z oliwą zmiksować przy użyciu robota kuchennego lub blendera.

Rozdrobnione migdały zmiksować mikserem z jajkiem, mlekiem, mąką i proszkiem do pieczenia. Następnie dodać plasterki banana i ponownie zmiksować (tak, by nie rozdrobnić zupełnie banana, żeby w cieście pozostały jego kawałki). Rozgrzać patelnię (bez tłuszczu). Nakładać łyżką małe placuszki, smażyć z obu stron do zrumienienia.

Pyszne, puszyste placki bananowe!

Dla mnie słodkość tych placków jest w sam raz, ale jeśli ktoś woli słodsze placki, to zamiast dodawać cukier do ciasta, lepiej gotowe placki podać np. z sosem czekoladowym, karmelowym lub z syropem klonowym.

Pomysł na przepis wzięłam stąd.

Tort jogurtowy z musem malinowym

  • Wartość odżywcza 1 kawałka tortu bez dekoracji (całość = 16 kawałków):
  • 210,8 kcal, białko: 5,2 g, tłuszcz: 10,6 g, węglowodany: 23,6 g

Spód:

  • 250 g pełnoziarnistych herbatników maślanych (mogą być też zwykłe)
  • 100 g masła

Masa jogurtowa:

  • 250 g sera ricotta
  • 5 łyżek miodu
  • łyżka cukru pudru
  • ok. 720-740 g jogurtu naturalnego (np. 2 x 370 g, lub 4 x 180 g)
  • torebeczka cukru z prawdziwą wanilią
  • 20 g żelatyny w proszku

Mus malinowy:

  • 220-230 g malin (użyłam mrożonych)
  • 5 łyżek cukru pudru
  • 2 łyżeczki żelatyny w proszku

Dodatkowo: małe bezy lub inna dekoracja – wedle uznania.

Spód:

Ciasteczka bardzo drobno pokruszyć (np. przy użyciu robota kuchennego). Masło roztopić w garnku i wymieszać z pokruszonymi herbatnikami. Na dno tortownicy położyć krążek wycięty z papieru do pieczenia (krążek ma mieć średnicę nieco większą niż dno tortownicy), zamknąć obręcz, pozostawiając wystające brzegi papieru na zewnątrz. Wyłożyć masę z herbatników i docisnąć ręką.

Masa jogurtowa:

Żelatynę zalać 4 łyżkami zimnej wody i odstawić na 10 min. Zmiksować ricottę z miodem, po czym partiami dodawać jogurt, ciągle miksując. Dodać cukier puder i cukier z wanilią. Namoczoną żelatynę wymieszać z 1/3 szklanki gorącej wody, a następnie lekko ostudzoną dodawać po łyżce do masy jogurtowej, miksując.

Mus malinowy:

Żelatynę zalać 3 łyżkami zimnej wody, odstawić. W rondelku podgrzewać maliny z cukrem, aż zmiękną i zaczną puszczać sok. Zmiksować dokładnie i przelać przez sitko do innego rondelka. Namoczoną żelatynę rozpuścić w czterech łyżkach gorącej wody, dodać do musu i mieszać, podgrzewając, aż żelatyna całkowicie się rozpuści. Ostudzić.

Masę jogurtową wylać na spód z herbatników i wstawić do lodówki. Gdy masa zastygnie (po około 1-2 godzinach), wylać na masę mus malinowy i równomiernie rozprowadzić. Wstawić do lodówki do całkowitego zastygnięcia. Tuż przed podaniem udekorować, np. małymi bezami.

Pyszny, lekki, łatwy w przygotowaniu tort!

Przepis (zmodyfikowany) pochodzi stąd.

Pancakes – naleśniki amerykańskie

  • Wartość odżywcza 1 naleśnika amerykańskiego:
  • 124,9 kcal, białko: 4 g, tłuszcz: 4,4 g, węglowodany: 17,4 g

Już kiedyś robiłam pancakes, ale z innych przepisów: Pancakes z sosem malinowym i Pancakes czekoladowe. Tym razem kolejna pyszna wersja – bardzo szybka w przygotowaniu 🙂 Jak dla mnie – póki co – najlepsza! W przyszłości będę pewnie testować jeszcze inne przepisy, ale ten bardzo przypadł mi do gustu.

7 sztuk:

  • szklanka mąki pszennej, ok. 130 g (patrz: Przelicznik)
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • jajko
  • 2 łyżki brązowego cukru nierafinowanego
  • 2 łyżki oleju rzepakowego
  • szklanka mleka, 250 ml

Mąkę wymieszać w misce z proszkiem do pieczenia i solą.

Jajko roztrzepać rózgą z cukrem. Dodać olej i mleko i mieszać, aż powstanie piana.

Do mokrych składników dodać mąkę (ja robię to stopniowo, partiami) i wymieszać krótko rózgą (do połączenia się składników).

Rozgrzać patelnię (z dobrą, nieprzywierającą powłoką) i nalewać chochlą porcję ciasta.

Smażyć, aż na powierzchni zaczną robić się bąbelki, a spód się zarumieni. Wtedy przewrócić na drugą stronę.

Pancake powinien wtedy zacząć rosnąć, czyli wyraźnie się wybrzuszać. Idealny moment przewracania na drugą stronę trzeba opracować sobie samemu, bo każda kuchenka i patelnia są inne. Ważne, by w momencie przewracania na drugą stronę, góra naleśnika była jeszcze mokra. W przeciwnym razie po przewróceniu na drugą stronę pancake nie urośnie.

Wysmażone z obu stron pancakes podawać np. z syropem klonowym, miodem lub powidłami.

Kasza jaglana ze szpinakiem

  • Wartość odżywcza:
  • 429,2 kcal, białko: 14,3 g, tłuszcz: 17 g, węglowodany: 55,7 g

1 porcja:

  • kasza jaglana ok. 80 g
  • 2 łyżeczki masła
  • ząbek czosnku
  • 2 garście szpinaku
  • plaster sera żółtego
  • sól, pieprz, curry

Kaszę jaglaną ugotować wg przepisu na opakowaniu*. W czasie gotowania dodać łyżeczkę masła, odrobinę soli i curry.

Na patelni rozpuścić łyżeczkę masła, wrzucić czosnek przeciśnięty przez praskę i smażyć 1-2 min. Dodać szpinak i smażyć, aż liście zwiędną, 3-4 min.

Dorzucić na patelnię ugotowaną kaszę, wymieszać. Dodać drobno pokrojony ser i smażyć 1-2 min., mieszając, aż ser się lekko rozpuści. Doprawić pieprzem.

*Ja gotuję kaszę jaglaną w najmniej pracochłonny sposób: wsypuję do garnka, zalewam zimną wodą – około centymetr nad powierzchnię kaszy, przykrywam pokrywką i zagotowuję. Zmniejszam ogień, dodaję sól, masło (i ewentualnie inne przyprawy, np. curry) i gotuję, aż kasza będzie ugotowana, ale nie rozgotowana. Co jakiś czas sprawdzam i w razie potrzeby dolewam odrobinę gorącej wody. W ten sposób uzyskuję idealnie ugotowaną kaszę bez cienia charakterystycznej dla kaszy jaglanej goryczki).

Pasta z awokado

  • Wartość odżywcza 1 porcji:
  • 118,7 kcal, białko: 1,6 g, tłuszcz: 10,3 g, węglowodany: 5,9 g

2 porcje:

  • dojrzałe awokado
  • sok z 1/2 limonki
  • 1/4 małej cebuli
  • garść listków świeżej kolendry
  • sól, pieprz

Cebulę bardzo drobno posiekać. Liście kolendry posiekać.

Awokado przekroić na pół, wyjąć pestkę. Łyżeczką wydrążyć miąższ i rozgnieść go widelcem w miseczce wraz z sokiem z limonki.

Dodać cebulę, kolendrę, sól i pieprz.

Podawać od razu (np. z pieczywem) lub włożyć pestkę od awokado do miski z pastą (by nie sczerniała) i włożyć miskę zawiniętą w folię spożywczą do lodówki.

Koktajl z pomarańczy, kiwi i szpinaku

  • Wartość odżywcza koktajlu:
  • 160 kcal, białko: 3,6 g, tłuszcz: 1,1 g, węglowodany: 30,6 g

Rewelacyjny zielony koktajl!

  • pomarańcza
  • kiwi
  • 2 garście szpinaku
  • trochę wody mineralnej

Pomarańczę obrać i zmiksować z obranym kiwi i umytym szpinakiem. Dolać trochę wody dla uzyskania odpowiedniej konsystencji.

Koktajl nie ma gładkiej konsystencji, ale zmiksowanie całej pomarańczy wraz z białymi błonami powoduje, że jest wspaniałym źródłem nie tylko witamin, ale i błonnika.

Aby zrobić ten koktajl, zmiksowałam własną inwencję kulinarną z tym i tym przepisem.

Ps. Za trzecim razem zrobiłam ten koktajl w sokowirówce (już bez dodatku wody mineralnej). Pyyyyyyyycha! Idealnie gładki, przepiękny, żywo zielony kolor! Super! Z podanych składników z sokowirówki wyszła duża szklanka koktajlu (ok. 300 ml)

Czekoladowy deser z awokado

  • Wartość odżywcza całości bez dodatków (można podzielić na 2-4 osoby):
  • 554,5 kcal, białko: 16,2 g, tłuszcz: 27,7g, węglowodany: 51,2 g

Zrobiłam koktajl z tego przepisu i przypomniał mi on w smaku czekoladowe deserki budyniowe z pseudo-bitą śmietaną, którymi w dzieciństwie się zajadałam, a teraz ich skład przyprawia mnie o zawroty głowy.

A wystarczy dodać do tego koktajlu trochę mniej mleka, by otrzymać pyyyyyszne i zdrowe czekoladowe desery – w dodatku błyskawiczne w przygotowaniu – w sam raz dla niespodziewanych gości 🙂

  • dojrzałe awokado
  • 6 łyżeczek kakao
  • 3 łyżki miodu
  • niepełna szklanka mleka ok. 200 ml
  • dodatki: migdały lub orzechy lub wiórki kokosowe lub – na bogato 🙂 – bita śmietana 🙂

Awokado przekroić na pół, wyjąć pestkę. Wydrążyć łyżeczką miąższ.

Wszystkie składniki razem zmiksować (mleko można dolewać stopniowo i dodać go tyle, by uzyskać pożądaną konsystencję). Udekorować wybranymi dodatkami.

Deser jest bardzo słodki i bardzo czekoladowy, a awokado w ogóle nie czuć – nadaje tylko odpowiednią kremową konsystencję.

Bułki pełnoziarniste

  • Wartość odżywcza 1 bułki:
  • 273,6 kcal, białko: 10,5 g, tłuszcz: 8,2 g, węglowodany: 39,7 g

8 bułek:

ciasto:

  • szklanka ciepłej wody, 250 ml
  • 2 łyżki miękkiego masła, ok. 30 g
  • jajko
  • 2 szklanki mąki pszennej, ok. 260 g, patrz: Przelicznik
  • 1,5 szklanki mąki pełnoziarnistej (np. orkiszowej), ok. 200 g
  • 2 łyżki otrębów (np. żytnich)
  • łyżka suchych drożdży
  • łyżeczka soli

dodatki:

  • 4 łyżeczki ziaren słonecznika
  • 4 łyżeczki pestek dyni
  • odrobina roztrzepanego jajka (może być też samo białko lub samo żółtko, jeśli akurat zostało przy okazji robienia innych dań)

W misce wymieszać wszystkie składniki ciasta i zagnieść. Ciasto będzie lekko kleiste. Zakryć miskę szczelnie folią spożywczą i odstawić ciasto na godzinę w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

Piekarnik nagrzać do 190°C.

Wyrośnięte ciasto podzielić na 8 części i uformować lekko spłaszczone kule (najlepiej obsypać ręce mąką, by ciasto się do nich nie kleiło). Ułożyć bułki na blasze wyłożonej pergaminem.

Każdą bułkę posmarować roztrzepanym jajkiem. Cztery bułki posypać ziarnami słonecznika,a cztery kolejne pestkami dyni.

Piec 15-20 min., do zrumienienia.

Jak to zwykle bywa z pieczywem – najlepsze w dniu pieczenia 🙂 Bułki wykorzystałam do zrobienia domowych hamburgerów 🙂

Przepis (zmodyfikowany) pochodzi stąd.

Falafele – kotlety z ciecierzycy

Ciecierzyca to przepyszna roślina strączkowa, będąca dobrym źródłem białka roślinnego. Polecam przepyszne arabskie kotlety z ciecierzycy – falafele.

ok. 25 małych kotletów:

  • 200 g suchej ciecierzycy
  • mała cebula
  • 2 ząbki czosnku (lub mniej, jeśli ktoś za nim nie przepada)
  • garść posiekanej świeżej kolendry (można zastąpić natką pietruszki, ale to już nie ten sam smak…)
  • łyżeczka mielonego kuminu
  • łyżeczka sproszkowanego chili (lub więcej/mniej – w zależności od preferencji dotyczących ostrości)
  • 1/2 łyżeczki mielonych ziaren kolendry
  • 1/2 łyżeczki mielonego kardamonu
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 1/3 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1/2 łyżeczki soli
  • olej rzepakowy do smażenia w głębokim tłuszczu

Przygotowanie tego dania należy zacząć od namoczenia ciecierzycy. W tym celu należy umieścić ciecierzycę w garnku, zalać dużą ilością zimnej wody i pozostawić na noc.

Następnego dnia odcedzić ciecierzycę i opłukać pod bieżącą wodą. Następnie dokładnie zmielić (wg autorki przepisu, na którym bazowałam, można to zrobić tylko i wyłącznie przy pomocą maszynki do mielenia. Ja zaryzykowałam i użyłam do tego celu robota kuchennego i rezultaty przeszły moje oczekiwania! Trzymałam się tylko wskazówek, by baaaardzo dokładnie zmiksować ciecierzycę).

Do zmielonej/zmiksowanej ciecierzycy dodać cebulę, czosnek przeciśnięty przez praskę, świeżą kolendrę i przyprawy i wszystko dokładnie zmiksować.

Dodać 1-2 łyżki wody – ściśnięta w ręku masa musi łatwo przyjmować kształt. Przykryć szczelnie folią spożywczą i odstawić do lodówki na minimum pół godziny.

W dużej patelni z grubym dnem rozgrzać grubą warstwę oleju (około 2 cm). Łyżką nabierać masę i formować w ręku małe krążki. Trzeba je bardzo mocno ścisnąć, żeby nie rozpadły się w czasie smażenia.

Na rozgrzanym oleju delikatnie układać uformowane kotlety i smażyć z obu stron do zrumienienia.Wykładać na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym (zmieniać go dla każdej partii smażonych kotletów), żeby odsączyć je z nadmiaru tłuszczu.

Najlepiej smakują tuż po zdjęciu z patelni. Skórka pyszna i chrupiąca, a środek mięciutki! Nie spodziewałam się, że NIEUGOTOWANA ciecierzyca może się zrobić tak miękka pod wpływem kilkuminutowego smażenia. Oczywiście proces namaczania też bardzo wpłynął na jej strukturę.

Na mnie te kotleciki zrobiły ooogromne wrażenie, nie spodziewałam się, że będą aż takie dobre. Nie byłam przekonana do smażenia w głębokim tłuszczu, ale raz na jakiś czas można zjeść takie danie 🙂 Zresztą pieczone kotlety z ciecierzycy (np. takie) też są bardzo dobre, ale do ich przygotowania używa się ciecierzycy ugotowanej lub ciecierzycy z puszki i wtedy to już nie są falafele 🙂