Pasta z soczewicy i marchewki

  • Wartość odżywcza całej pasty:
  • 959,8 kcal, białko: 53,8 g, tłuszcz: 26,2 g, węglowodany: 115,7 g

Pasta z soczewicy i marchewki

  • 200 g soczewicy (użyłam 170 g czerwonej i 30 g zielonej)
  • 2 łyżki oleju rzepakowego
  • 2-3 ząbki czosnku
  • mała cebula
  • 2 marchewki
  • 2 łyżki sosu sojowego
  • przyprawy: sól, pieprz, curry, sproszkowana kolendra, kumin, zioła prowansalskie, chilli

Soczewicę ugotować wg przepisu na opakowaniu.

Marchewki obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Cebulę obrać i drobno posiekać.

Na patelni rozgrzać olej, zeszklić cebulę i przeciśnięty przez praskę czosnek. Dodać marchewki i dusić 3-4 min. Obficie przyprawić i dusić, aż marchewka zmięknie (2-3 min.). Zmiksować przy użyciu blendera z ugotowaną soczewicą. W razie potrzeby dolać wody.

Placki banan + jajko

  • Wartość odżywcza 1 małego placuszka (całość = 20 sztuk):
  • 20,2 kcal, białko: 0,8 g, tłuszcz: 1,1 g, węglowodany: 1,9 g

Placki banan + jajkoPostanowiłam przetestować popularne na wieeeelu blogach kulinarnych dwuskładnikowe placki składające się z banana i jajka. Przejrzałam różne przepisy, różniące się między sobą proporcjami użytych ilości bananów i jajek. Zrobiłam taką wersję:

20 małych placków:

  • banan
  • 2 jajka
  • łyżka oleju rzepakowego

Wszystkie składniki zmiksować przy użyciu blendera. Na rozgrzanej suchej patelni smażyć małe placki z obu stron.

Podawać z syropem klonowym/miodem i owocami (na zdjęciu kiwi i gruszka).

Nie są to najlepsze placki bananowe, jakie jadłam w życiu. Ale na tyle smaczne, że na pewno warte powtórzenia. Zwłaszcza ze względu na prostotę w składzie i przygotowaniu.

Niektórzy mogą obawiać się tego przepisu, myśląc, że będzie to smakowało jak słodka jajecznica z bananem (fu!). Jeśli już chcemy porównać te placki do jakiegoś dania z jaj, to prędzej do słodkiego omletu. A to czy bananowy omlet jest smaczny, to już oczywiście kwestia gustów kulinarnych. Ja byłam zadowolona z tego mojego dzisiejszego śniadania.

Kotlety z czerwonej fasoli

  • Wartość odżywcza 1 kotleta (całość = 12 sztuk):
  • 102,8 kcal, białko: 4,1 g, tłuszcz: 3,8 g, węglowodany: 13,2 g

Przepis na te kotlety powstał całkiem spontanicznie – w trakcie ich przygotowywania 🙂 Ale wyszły rewelacyjne!Kotlety z czerwonej fasoli

12 kotletów:

  • ok. 360 g czerwonej fasoli z puszki (bez zalewy)
  • 20 g kaszy jaglanej
  • 60 g ryżu
  • 3 łyżki płatków gryczanych (ok. 30 g)
  • marchewka
  • pietruszka (korzeń)
  • jajko
  • 2 łyżki oleju rzepakowego
  • garść posiekanej natki pietruszki i kolendry
  • 3 łyżeczki ziaren słonecznika
  • 3 łyżeczki pestek dyni
  • przyprawy: sól, pieprz, sproszkowane chilli, curry, kumin, zioła prowansalskie

Kaszę, ryż i płatki wsypać do małego garnka i zalać wodą, tak, by poziom wody był nieco wyższy niż poziom sypkich składników. Dodać curry i kumin, wymieszać, przykryć pokrywką i gotować na małym ogniu, aż woda zostanie wchłonięta. W razie potrzeby dolać więcej wody.

Fasolę opłukać na durszlaku pod bieżącą wodą.

Marchewkę i pietruszkę obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach.

Fasolę zmiksować blenderem z jajkiem i olejem. Gdy już będzie całkowicie rozdrobniona dodać wszystkie pozostałe składniki (poza ziarnami słonecznika i pestkami dyni) i ponownie potraktować blenderem.

Z powstałej masy formować kule (wielkości dość dużej mandarynki) i spłaszczać, by uzyskać grube krążki. Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Połowę kotletów posypać ziarnami słonecznika, a drugą połowę pestkami dyni. Piec 15-20 min. w 180°C.

–> płatki gryczane można zastąpić innymi, np. owsianymi, jęczmiennymi, żytnimi itp. (ja akurat miałam gryczane pod ręką).

–> kaszę jaglaną i ryż można dodać w dowolnych proporcjach (byleby w sumie było około 80 g). Można też dodać np. tylko kaszę lub tylko ryż.

–> soli nie trzeba dodawać dużo – jest już w składzie fasoli z puszki.

–> za to chilli i pieprzu nie żałujcie – o ile oczywiście lubicie ostre smaki 🙂 Ja używam chilli zakupionego w sklepie azjatyckim – jest dużo ostrzejsze niż to zakupione w zwykłym sklepie.

–> zamiast ziaren słonecznika i pestek dyni możecie użyć np. sezamu.

–> jak widać – przepis daje dużą dowolność, modyfikujcie go wg własnych upodobań 🙂

Naleśniki z pomidorami i serkiem „włoskim”

Pamiętacie ten niezawodny przepis na naleśniki? Bardzo często smażę naleśniki z tego przepisu, ale zamiast 4 jaj dodaję tylko dwa, a za to trochę więcej wody – tak na oko – dodatkowo około 60 ml.Naleśniki

Tym razem usmażone naleśniki wypełniłam plastrami serka Capri typu włoskiego i plastrami obranych pomidorów. Do tego trochę pieprzu i ziół prowansalskich i obiad gotowy 🙂Naleśniki z pomidorami i serkiem włoskim

Serek można zastąpić mozzarellą.

Jako dodatek świetnie sprawdzą się też świeże zioła (np. bazylia) lub rukola. Naleśniki można też posmarować pesto.

Pasta ze słonecznika

  • Wartość odżywcza całej pasty:
  • 639,4 kcal, białko: 27,5 g, tłuszcz:47,5 g, węglowodany: 23,3 g

Na Blogu Roku 2013 znalazłam świetny przepis, który (z drobnymi modyfikacjami) przetestowałam.

Porcja na 8-10 kanapek 🙂

  • 100 g ziaren słonecznika
  • 3 suszone pomidory w oleju
  • garść posiekanej natki pietruszki
  • ząbek czosnku
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • 2-4 łyżki wody
  • sól, pieprz

Ziarna słonecznika namoczyć na kilka godzin (np. na noc) w zimnej wodzie. Następnie odcedzić i opłukać.

Przy użyciu blendera zmielić ziarna słonecznika z suszonymi pomidorami, natką pietruszki, czosnkiem, sokiem z cytryny, 2 łyżkami wody, solą i pieprzem. W razie potrzeby dodać więcej wody – tyle, by masa uzyskała konsystencję lekko grudkowatego smarowidła.

Przechowywać w lodówce. Albo zjeść od razu – bo pasta jest pyszna! 🙂

Makaron z pesto, mozzarellą, oliwkami i suszonymi pomidorami

  • Wartość odżywcza:
  • 714,4 kcal, białko: 33,2 g, tłuszcz: 37,3 g, węglowodany: 59 g

To właściwie nie jest żaden specjalny przepis, tylko znane i trafne połączenie składników 🙂 Ale najciekawsze w tym wszystkim jest to, jak doszło do tego, że zrobiłam dziś to danie…

Akurat byłam na zakupach w supermarkecie, gdy naszła mnie wieeeelka ochota na coś słonego. To u mnie dość nietypowe, bo bardzo mało solę i raczej potrawy przeze mnie zrobione uchodzą za niedosolone (choć dla mnie są w sam raz).

Podeszłam do półki ze słonymi orzeszkami, ale nie miałam na nie ochoty. Spojrzałam nawet na paluszki, precelki, chipsy i prażynki, ale na samą myśl o ich składzie pomyślałam: „Bleee”.

Wracając do domu stwierdziłam, że już może nawet zrobię sobie popcorn. A tu akurat w skrzynce na listy czekały na mnie kupony promocyjne na pizzę. Już nawet stwierdziłam, że ją zamówię, ale pomyślałam „Nieeee, wolę domowej roboty”.

Więc co słonego mam zjeść skoro ochota nie przechodzi?

Wiem! Makaron (solony) z pesto, mozzarellą, oliwkami i suszonymi pomidorami – wszystkie te produkty mają w swoim składzie SÓL 🙂

I tak oto moją zachciankę na tzw. słonycze zaspokoił ten oto tytułowy makaron. Tak, trzeba przyznać, że mam zboczenie zawodowe 🙂

1 porcja:

  • porcja makaronu, np. 80 g suchego
  • 2 łyżki pesto
  • 3 pomidory suszone w oleju
  • kilka oliwek
  • kula mozzarelli 100 g (lub mniej, 50 g w zupełności wystarczy)
  • pieprz, chilli
  • świeże zioła
  • sól – tylko do gotowania makaronu

Makaron ugotować al dente w lekko osolonej wodzie.

Mozzarellę i pomidory suszone pokroić.

Ugotowany makaron wymieszać z pesto, mozzarellą, pomidorami suszonymi i oliwkami. Doprawić obficie pieprzem i chilli – wedle uznania. Udekorować świeżymi ziołami. Idealnie pasuje też rukola.

To zadziwiające, że w tak krótkim czasie (zagotowanie wody + ugotowanie makaronu) można zrobić tak pyszne i sycące danie 🙂

Omlet z cukinią, papryką, serem kozim i oliwkami

  • Wartość odżywcza:
  • 252,4 kcal, białko: 11,4 g, tłuszcz: 15,5 g, węglowodany: 17,3 g

Moje ulubione śniadanie! Robię ten omlet w różnych wersjach, z różnymi warzywami lub owocami. Za każdym razem jest pyyyyszny!

  • odrobina oleju rzepakowego lub oliwy (nie więcej niż łyżeczka)
  • jajko
  • 3 łyżki mleka
  • czubata łyżeczka mąki kukurydzianej (może być też mąka pszenna, ale ja wolę z mąką kukurydzianą)
  • przyprawy: sól, pieprz, oregano
  • świeże zioła, np. bazylia
  • warzywa – tym razem: kilka plasterków cukinii (tyle, by pokryły dno patelni), 1/8 żółtej papryki, 1/8 czerwonej papryki
  • kilka oliwek, łyżka twarożku koziego

Jajko roztrzepać z mlekiem i przyprawami, a następnie dodać mąkę i dokładnie wymieszać.

Papryki pokroić w kosteczkę.

Na patelni rozgrzać oliwę i ułożyć na niej plasterki cukinii. Smażyć 1-2 min.

Na cukinię wylać równomiernie przygotowane jajko, dorzucić pokrojoną paprykę i oliwki.

Przykryć i smażyć, aż jajo zetnie się do pożądanej konsystencji (ja lubię całkiem ścięte). Przełożyć na talerz, posmarować serkiem kozim i udekorować świeżymi ziołami lub rukolą.

Placuszki bananowe z migdałami

  • Wartość odżywcza 1 placuszka (całość = 20 sztuk):
  • 55,6 kcal, białko: 1,7 g, tłuszcz: 2,3 g, węglowodany: 7,1 g

Jestem fanką lekkich placuszków smażonych bez tłuszczu. W plackach smażonych na tłuszczu dominuje smak… tłuszczu, na którym były smażone. A ja wolę jak placki smakują, np. bananami, tak jak te:20 małych placuszków:

  • garstka migdałów
  • 2 łyżki oliwy
  • jajko
  • 3/4 szklanki mleka (ok. 180 ml)
  • szklanka mąki pszennej 130 g (patrz: Przelicznik)
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • dojrzały banan

Migdały uprażyć na suchej patelni. Następnie wraz z oliwą zmiksować przy użyciu robota kuchennego lub blendera.

Rozdrobnione migdały zmiksować mikserem z jajkiem, mlekiem, mąką i proszkiem do pieczenia. Następnie dodać plasterki banana i ponownie zmiksować (tak, by nie rozdrobnić zupełnie banana, żeby w cieście pozostały jego kawałki). Rozgrzać patelnię (bez tłuszczu). Nakładać łyżką małe placuszki, smażyć z obu stron do zrumienienia.

Pyszne, puszyste placki bananowe!

Dla mnie słodkość tych placków jest w sam raz, ale jeśli ktoś woli słodsze placki, to zamiast dodawać cukier do ciasta, lepiej gotowe placki podać np. z sosem czekoladowym, karmelowym lub z syropem klonowym.

Pomysł na przepis wzięłam stąd.

Kasza jaglana ze szpinakiem

  • Wartość odżywcza:
  • 429,2 kcal, białko: 14,3 g, tłuszcz: 17 g, węglowodany: 55,7 g

1 porcja:

  • kasza jaglana ok. 80 g
  • 2 łyżeczki masła
  • ząbek czosnku
  • 2 garście szpinaku
  • plaster sera żółtego
  • sól, pieprz, curry

Kaszę jaglaną ugotować wg przepisu na opakowaniu*. W czasie gotowania dodać łyżeczkę masła, odrobinę soli i curry.

Na patelni rozpuścić łyżeczkę masła, wrzucić czosnek przeciśnięty przez praskę i smażyć 1-2 min. Dodać szpinak i smażyć, aż liście zwiędną, 3-4 min.

Dorzucić na patelnię ugotowaną kaszę, wymieszać. Dodać drobno pokrojony ser i smażyć 1-2 min., mieszając, aż ser się lekko rozpuści. Doprawić pieprzem.

*Ja gotuję kaszę jaglaną w najmniej pracochłonny sposób: wsypuję do garnka, zalewam zimną wodą – około centymetr nad powierzchnię kaszy, przykrywam pokrywką i zagotowuję. Zmniejszam ogień, dodaję sól, masło (i ewentualnie inne przyprawy, np. curry) i gotuję, aż kasza będzie ugotowana, ale nie rozgotowana. Co jakiś czas sprawdzam i w razie potrzeby dolewam odrobinę gorącej wody. W ten sposób uzyskuję idealnie ugotowaną kaszę bez cienia charakterystycznej dla kaszy jaglanej goryczki).

Pasta z awokado

  • Wartość odżywcza 1 porcji:
  • 118,7 kcal, białko: 1,6 g, tłuszcz: 10,3 g, węglowodany: 5,9 g

2 porcje:

  • dojrzałe awokado
  • sok z 1/2 limonki
  • 1/4 małej cebuli
  • garść listków świeżej kolendry
  • sól, pieprz

Cebulę bardzo drobno posiekać. Liście kolendry posiekać.

Awokado przekroić na pół, wyjąć pestkę. Łyżeczką wydrążyć miąższ i rozgnieść go widelcem w miseczce wraz z sokiem z limonki.

Dodać cebulę, kolendrę, sól i pieprz.

Podawać od razu (np. z pieczywem) lub włożyć pestkę od awokado do miski z pastą (by nie sczerniała) i włożyć miskę zawiniętą w folię spożywczą do lodówki.