Naleśniki z białym serem bez cukru

  • Wartość odżywcza 1 naleśnika z nadzieniem:
  • 173,1 kcal, białko: 9,9 g, tłuszcz: 5,5 g, węglowodany: 21,2 g

Porcja na 10 naleśników:

Ciasto:

  • ok. 250 g mąki
  • 400 ml mleka 2%
  • szczypta soli
  • jajko
  • 2 łyżki oleju
  • + kapka oleju do smażenia

Nadzienie:

  • 250 g półtłustego twarogu
  • 1/2 op. jogurtu naturalnego (ok. 90 g)
  • łyżeczka cynamonu

Składniki ciasta zmiksować. Na patelni rozgrzać odrobinę oleju i smażyć naleśniki z obu stron.

Twaróg rozgnieść widelcem z jogurtem i cynamonem. Nadzienie zawinąć w naleśniki.

Pralinki czekoladowe

  • Wartość odżywcza 1 białej pralinki kokosowej:
  • 82,5 kcal, białko: 1,1 g, tłuszcz: 6 g, węglowodany: 6 g
  • Wartość odżywcza 1 czarnej pralinki herbacianej:
  • 88,7 kcal, białko: 1,3 g, tłuszcz: 5,7 g, węglowodany: 7,7 g

Białe pralinki kokosowe (około 20 sztuk):

  • 2 białe czekolady (200 g)
  • 1/4 szklanki śmietanki kremówki (ok. 60 g)
  • garść wiórków kokosowych
  • garść orzechów laskowych (ok. 20-25 sztuk)

Śmietankę zagrzać w rondelku z grubym dnem. Wrzucić kostki czekolady i mieszać, aż czekolada się rozpuści i utworzy jednolitą masę ze śmietanką. Przełożyć do dwóch miseczek, przykryć folią spożywczą i wstawić do lodówki (najlepiej na cały dzień lub całą noc, minimum na 4 h – ewentualnie można przyspieszyć ten proces wkładając masę do zamrażalnika).

Aby pozbawić orzechy skórki i nadać im głębszego smaku: wstawić je (np. w formie do pieczenia) do nagrzanego piekarnika  (np. 190°C) i prażyć 3-4 min. (zaglądać do nich, by się nie spaliły; wyjąć, gdy skórka zacznie odchodzić). Wystudzić i zdjąć z nich skórkę.

Zastygłą masę wyjąć z lodówki, nabierać łyżeczką porcję masy i formować kuleczki, do każdej wkładając orzecha laskowego bez skórki. Wszystkie kuleczki obtoczyć w wiórkach kokosowych, najlepiej umieścić w małych papilotkach i wstawić do lodówki.

Czarne pralinki herbaciane (ok. 10 sztuk):

  • biała czekolada (100 g)
  • 30 g śmietanki kremówki
  • 1/2 gorzkiej lub mlecznej czekolady (50 g)
  • pół łyżeczki herbaty japońskiej matcha

Śmietankę zagotować w rondelku z grubym dnem. Wsypać herbatę matcha i dokładnie wymieszać. Wrzucić kostki białej czekolady i mieszać, aż czekolada się rozpuści i utworzy jednolitą masę ze śmietanką. Przełożyć do miseczki, przykryć folią spożywczą i wstawić do lodówki (najlepiej na cały dzień lub całą noc – patrz: wyżej).

Gorzką lub mleczną czekoladę rozpuścić w garnku z grubym dnem lub w kąpieli wodnej. Zastygłą masę z białej czekolady wyjąć z lodówki, nabierać łyżeczką porcję masy i formować kuleczki.Obtaczać kuleczki w ciemnej czekoladzie i umieszczać je na papierze do pieczenia. Zostawić do zastygnięcia w chłodnym miejscu (np. w lodówce). Gotowe kuleczki obsypać delikatnie herbatą matcha.

Jeśli po obtoczeniu kulek zostanie trochę rozpuszczonej czekolady można z niej utworzyć wzory lub napisy (na papierze do pieczenia), które mogą być elementem prezentu lub dekoracją innych wypieków.

Takie pralinki to świetny pomysł na smaczny i efektowny prezent 🙂

Inspiracje do tego przepisu znajdują się tu i tu.

Pasztet z ciecierzycy

  • Wartość odżywcza całego pasztetu:
  • 1585,3 kcal, białko: 72,3 g tłuszcz: 107,4 g węglowodany: 95,4 g

  • 70 g ziaren słonecznika
  • 70 g pestek dyni
  • cebula
  • marchewka
  • 2 ząbki czosnku
  • pęczek natki pietruszki
  • 2 łyżki oleju rzepakowego
  • puszka ciecierzycy (ok. 240 g bez zalewy)
  • 2 jajka
  • słoik przecieru pomidorowego (190 g)
  • 2 łyżeczki posiekanego rozmarynu (świeżego lub suszonego)
  • łyżeczka oregano
  • sól, pieprz

Ziarna słonecznika i pestki dyni uprażyć na suchej patelni i grubo zmiksować.

Cebulę, czosnek, marchew i pietruszkę posiekać i podsmażyć na oleju (3-4 min.). Dodać ciecierzycę, przecier, rozmaryn, sól i pieprz i chwilę dusić (3-4 min.). Masę potraktować blenderem (zmiksować na gładką masę). Zmiksowaną masę wymieszać dokładnie z ziarnami oraz jajkami i oregano. Masę przełożyć do keksówki (piekłam w formie o wymiarach 19,5 cm x 9,5 cm – wymiary mierzone po dnie) wysmarowanej olejem.

Piec 40-50 min. w 190°C. Przed krojeniem wystudzić.

Pyszny wegetariański pasztet! Świetny zarówno jako dodatek do pieczywa, jak i samodzielne danie.

Przepis (zmodyfikowany) pochodzi z miesięcznika Kuchnia nr 4-2012.

Makaron z pesto i grillowanymi pomidorkami

  • Wartość odżywcza 1 porcji (dokładnie takiej jak na zdjęciu):
  • 382,3 kcal, białko: 11,2 g, tłuszcz: 17 g, węglowodany: 45,7 g

To właściwie nie jest żaden przepis, ale warto wiedzieć jaką wartość odżywczą ma to lubiane przez wiele osób danie 🙂

3 porcje:

  • ok. 180 g suchego makaronu pełnoziarnistego (po ugotowaniu ok. 360 g)
  • 6 łyżek pesto
  • liście świeżej bazylii

Pomidorki grillowane:

  • 12 pomidorków cherry
  • 2 łyżki oliwy
  • łyżeczka octu balsamicznego
  • szczypta cukru i soli, pieprz, oregano

W misce wymieszać oliwę, ocet balsamiczny, cukier, sól, pieprz i oregano. Wrzucić połówki pomidorków i delikatnie wymieszać. Ułożyć na blasze wyłożonej pergaminem. Grillować pod nagrzanym grillem piekarnika (ok. 15 min.)

Makaron ugotować (koniecznie al dente!). Pesto wymieszać z 6 łyżkami gorącej wody i wymieszać z makaronem. Udekorować grillowanymi pomidorkami i bazylią.Ps. Grillowane pomidorki mogą stanowić świetny dodatek do wielu innych dań. Wartość odżywcza 12 grillowanych pomidorków (wg powyższego przepisu): 212,8 kcal, białko: 1,8 g, tłuszcz: 18,7 g, węglowodany: 8,4 g

Naleśniki szpinakowe z wędzonym pstrągiem

  • Wartość odżywcza 1 naleśnika (przy założeniu, że wyszło 8 naleśników i została zużyta 1 łyżeczka oleju do smażenia):
  • 177 kcal, białko: 11,2 g, tłuszcz: 9,9 g, węglowodany: 10,3 g

Ciasto:

  • 1 op. rozdrobnionego mrożonego szpinaku (rozmrożonego – nadmiar wody odlać) 450 g
  • 3 jajka
  • szklanka mleka 2% (250 ml)
  • 6 czubatych łyżek mąki pszennej
  • szczypta soli 

+ odrobina oleju rzepakowego do smażenia

Farsz:

  • 200 g serka twarogowego naturalnego (np. Twój Smak)
  • 3-4 łyżki jogurtu naturalnego
  • przyprawy i świeże zioła: chilli, pieprz, oregano, bazylia, mięta
  • 120 g pstrąga wędzonego na gorąco

Ciasto: Składniki ciasta zmiksować i smażyć naleśniki z obu stron na patelni teflonowej pokrytej niewielką ilością oleju.

Farsz: Serek wymieszać widelcem z jogurtem, przyprawami i ziołami. Pstrąga pokroić na małe kawałeczki.Gotowe i ostudzone naleśniki smarować z jednej strony przygotowanym serkiem, nakładać kawałeczki ryby i zawijać w ruloniki (lub w inny ulubiony sposób).Porcja na 7-9 naleśników.

Inspirację zaczerpnęłam stąd.

Tort marchewkowy

  • Wartość odżywcza 1 porcji (całość = 15 porcji):
  • 367,9kcal, białko: 4,8 g, tłuszcz: 26,4 g, węglowodany: 28,3 g

Nie lubię tortów. Najczęściej są zbyt tłuste, zbyt kremowe, zbyt mdłe. Ten tort okazał się dla mnie prawdziwym zaskoczeniem. Był przepyszny! Ledwo zdążyłam zrobić zdjęcie ostatniemu kawałkowi 🙂 Tort jest lekki i rewelacyjny w smaku!

Ciasto:

„Miska” nr 1:

  • 200 g drobno startej marchewki (4 nieduże sztuki)
  • 50 g posiekanych orzechów włoskich uprażonych na suchej patelni
  • 70-90 g drobno pokrojonego ananasa z puszki (zużyłam 3 plasterki)
  • 50 g wiórków kokosowych

„Miska” nr 2:

  • 200 g mąki pszennej
  • po 1 łyżeczce: cynamonu, sody, soli
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

„Miska” nr 3:

  • 2 jaja
  • 100 g brązowego cukru
  • 150 ml oleju rzepakowego

Polewa:

  • 100-120 g cukru pudru
  • 400 g kremowego serka, np. Twój Smak
  • 100 g masła

Polewa: W misce zmiksować serek z masłem. Dodawać partiami cukier, cały czas miksując. Wstawić do lodówki (najlepiej pod przykryciem – np. z folii spożywczej).

Wymieszać w osobnych miskach składniki „miski” nr 1 i „miski” nr 2.

„Miska” nr 3: jajka ubić mikserem (do podwojenia objętości), dodać cukier i ubijać, aż gładko połączy się z jajami. Cały czas miksują dodawać cienkim strumieniem olej. Do powstałej masy dodać wymieszane składniki z „miski” nr 1 i wymieszać. Następnie dodać składniki z „miski” nr 2 i delikatnie wymieszać.

Tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia (ja nałożyłam papier na dno tortownicy, i na papierze zamknęłam obręcz – tak, by papier wystał z tortownicy na zewnątrz, a boki wysmarowałam olejem). Wyłożyć masą tortownicę i piec 1 h w 150°C.

Gdy ciasto wystygnie (najlepiej po kilku godzinach od wyjęcia z piekarnika) delikatnie odpiąć boki formy i przekroić ciasto w poprzek na pół. Spód posmarować polewą (1/3 ilości). Przykryć górną częścią ciasta i wysmarować górę i boki tortu resztą polewy. Najlepiej nałożyć całą polewę na górę ciasta i szpatułką lub łyżką delikatnie rozsmarować krem po całości.

Kilka uwag odnośnie zdobienia tortów: jest wiele wspaniałych przepisów, dzięki którym tort może wyglądać efektownie – można użyć gotowej kolorowej polewy, masy marcepanowej, masy cukrowej, kolorowych posypek itp., itd. Jednak choć tort wygląda wtedy naprawdę efektownie – według mnie jest przesłodzony i niezjadliwy. Mój tort może nie zachwyca wyglądem, ale smakiem z pewnością przebija całą masę pięknych tortów! 🙂

Ozdoba tortu:

Tort można ozdobić dowolnymi owocami, dowolną posypką lub orzechami. Można też wykonać ozdoby wg poniższych przepisów:

Napisy z czekolady:

Kilka kostek czekolady gorzkiej rozpuścić w rondelku z łyżką masła. Kartę papieru zawinąć w rożek, pozostawiając niewielki otwór i spiąć, np. przy użyciu zszywacza. Nałożyć czekoladę do środka i na papier do pieczenia ułożony na płaskiej powierzchni wyciskać napisy (lub inne wzory). Wstawić do lodówki do zastygnięcia (na kilka godzin), a następnie delikatnie odkleić czekoladowe wzory od papieru.

Ciasteczka bezowe:

Nie wyszły mi idealne bezy, tylko bezy błyskawiczne – niesamowicie smaczne, ale nie przypominające klasycznych idealnych niepopękanych bez. Dwa białka ubiłam na sztywną pianę, dodałam łyżeczkę soku z cytryny i 125 g cukru pudru (stopniowo dodając po łyżce cukru, stale miksując). Ach! Przydałaby się też szczypta soli, o której być może zapomniałam :-p Włożyłam masę do szprycy i formowałam beziki, wyciskając je na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Piekłam ok. 35 min. w 140°C. Najlepiej zostawić w zamkniętym wyłączonym piekarniku na kilka godzin. Wyszło ok. 20 sztuk.

Porządne bezy wymagają obchodzenia się nimi dosłownie – jak z jajkiem. Odpowiednia temperatura białek, odpowiedni czas ubijania – potrafi to skutecznie zniechęcić do zabierania się za te wypieki. Tym bezom nie poświęciłam zbyt dużo czasu i specjalnej uwagi, a w smaku wyszły przepyszne – miękkie w środku, kruche na zewnątrz.

Bardzo dziękuję autorkom blogów, które zainspirowały mnie do zrobienia tego tortu:

ciasto marchewkowe – Kwestia Smaku

bezy – Moje Wypieki

Cannelloni ze szpinakiem, fetą i wędzonym pstrągiem

  • Wartość odżywcza 1 porcji (całość = 4 porcje):
  • 439 kcal, białko: 22,5 g, tłuszcz: 20,9 g, węglowodany: 39,4 g

  • makaron cannelloni (16 rurek, czyli ok. 160 g)
  • 2-3 ząbki czosnku
  • łyżka oleju rzepakowego
  • 1 op. mrożonego szpinaku 450 g
  • 1/2 kostki sera typu feta (ok. 130 g)
  • 1 op. pstrąga wędzonego na gorąco 120 g (można zastąpić np. łososiem)
  • sos beszamelowy: 2 łyżki masła, 3 łyżki mąki, 3/4 szklanki mleka 2%
  • 1/2 kuli mozzarelli
  • olej do wysmarowania naczynia żaroodpornego
  • przyprawy: tabasco, pieprz, chilli, odrobina soli

Czosnek przeciśnięty przez praskę zeszklić w garnku z rozgrzanym olejem. Dorzucić szpinak i dusić, aż się rozmrozi (ok. 10-15 min.). Dorzucić rozdrobnioną fetę, zamieszać, łącząc równomiernie ser ze szpinakiem. Przyprawić tabasco i pieprzem. Dodać pstrąga pokrojonego na małe kawałeczki, wymieszać.

Przygotować sos beszamelowy: w garnuszku rozpuścić masło, dodać mąkę i wymieszać (tak, by mąka dokładnie połączyła się z masłem). Wlewać powoli zimne mleko, cały czas mieszając. Gotować i mieszać, aż sos zgęstnieje. W razie, gdyby powstały grudki, można wymieszać sos dokładnie trzepaczką. Przyprawić chilli, pieprzem i odrobiną soli.

Rurki makaronowe nadziać farszem i ułożyć w naczyniu żaroodpornym (wysmarowanym olejem) jedną obok drugiej. Polać sosem beszamelowym. Oprószyć pieprzem. Piec 20 min. w 175°C. Po tym czasie na wierzch rzucić kawałeczki mozzarelli i zapiekać jeszcze 5 min.1 porcja = 4 rurki

Pancakes czekoladowe

Po natknięciu się na ten przepis, nabrałam ochoty na pancakes czekoladowe. Na początku zabrałam się za ich robienie zgodnie z podanym przepisem, ale w czasie mieszania składników doszłam do wniosku, że zrobię po swojemu 😛 Użyłam:

  • razowej mąki żytniej
  • razowej mąki orkiszowej
  • mąki luksusowej typ 650
  • maślanki
  • 1 jajka
  • łyżki rozpuszczonego masła
  • 2 łyżek prawdziwego gorzkiego kakao
  • 2 łyżek cukru brązowego nierafinowanego
  • aromatu migdałowego
  • łyżeczki proszku do pieczenia

Ilości (i tym samym wartości odżywczej) niestety nie podam, bo to była czysta spontaniczna improwizacja bez odważania składników – czyli mój ulubiony sposób pichcenia w kuchni 🙂

Wszystkie składniki należy zmiksować. Ciasto może mieć konsystencję od gęstej śmietany do budyniu (moje było raczej przypominające konsystencję budyniu). Smażyłam placki na suchej patelni z obu stron. Z gotowych placków foremkami do ciasteczek powycinałam serca. Polałam sosem malinowym z tego przepisu. Przystroiłam listkami mięty.Mimo że podany przeze mnie przepis jest niekonkretny (bez dokładnych ilości), to mam nadzieję, że zachęci to kogoś do improwizowania w kuchni. Często w ten sposób odkrywa się nowe, fajne przepisy.

A tych, którzy nie czują się jeszcze pewnie w kuchni odsyłam na stronę, z której zaczerpnęłam inspirację – klik! – tam można znaleźć konkretnie podane ilości i apetyczne zdjęcia 🙂

Nietypowy wpis

Jednymi z najważniejszych aspektów zdrowej diety, pozwalającej na utrzymanie prawidłowej masy ciała, są: dobra organizacja i planowanie posiłków. Dzisiejszy dzień miałam wyjątkowo zupełnie niezaplanowany pod kątem żywieniowym. I nie sądziłam, że w dzisiejszych hamburgerowych czasach można tak zdrowo żywić się ekspresowo „na mieście”. Postanowiłam podzielić się z odwiedzającymi moją stronę moim dzisiejszym jadłospisem:

Śniadanie 8:00:

  • 2 pancakes’y z sosem malinowym – zostały mi akurat w lodówce po zrobieniu porcji pancakes’ów z tego przepisu
  • żeby posiłek był bardziej sycący dodałam sos jogurtowy: 1/3 op. jogurtu naturalnego wymieszałam z cynamonem i łyżeczką likieru orzechowego

II śniadanie 11:00:

  • jogurt naturalny + jabłko

Obiad 14:00 – i tu właśnie moje pierwsze duże zaskoczenie:

  • zupa marchwiowa z nutą imbiru – zakupiona w sklepie mieszczącym się w podziemiach Metra Racławicka (1 Minute). Zupa była przepyszna, pożywna (spora porcja 430 ml), kosztowała 8,90 zł. Nie ma żadnych konserwantów i innych świństw. Skład: świeża marchew, sok z pomarańczy, cebula, imbir, czosnek, płynna śmietanka, natka pietruszki, sól, pieprz. Do wyboru jest jeszcze wiele innych zup (nie wiem jak smakują, dzisiaj jadłam pierwszą zupę z tej serii), m. in.: krem z pomidorów, krem z białych warzyw, krem z cukinii… Mmm! Pycha! Więcej na www.eat-me.pl
  • Ps. UWAGA UWAGA! Dopiska z ostatniej chwili: Okazało się, że te zupy wcale nie są takie niewinne… W porcji (430 ml) mają 500-650 kcal, radzę więc zwrócić na to uwagę 🙂
  • chipsy buraczane (Cripsy Natural – chipsy z buraka o smaku winegret) – do tej pory jadłam chipsy marchewkowe i pomidorowe tej firmy. Buraczanych się obawiałam, ale niepotrzebnie – były pyszne! 2,60 zł za opakowanie.

Przekąska 17:00:

  • zostało mi w domu trochę świeżego-zwiędniętego szpinaku. Rano szybko poddusiłam go na oliwie z dodatkiem czosnku, chilli i soli. Rewelacyjne danie! Oczywiście przydałaby się do tego jeszcze feta, ale dzisiaj musiało się bez niej obejść 🙂

Kolacja 20:00 – moje drugie dzisiejsze zaskoczenie:

  • Nie wracałam po pracy bezpośrednio do domu, więc trzeba było zjeść coś na mieście. Wybór padł na Salad Story. Trafny wybór 🙂 Zamówiłam sobie sałatkę grecką (żeby się bardziej najeść, sałatę wymieniłam na makaron pełnoziarnisty) – 15,99 zł. Do tego szklanka soku ze świeżo wyciskanych pomarańczy – 10,99 zł.

Oczywiście ktoś mógłby się nie najeść tymi posiłkami. Dla innej osoby takie ilości mogłyby być aż za duże. Wszystko rozchodzi się o zapotrzebowanie i dietetyczne cele. Nie napisałam jednak tego jadłospisu, żeby pokazać wzór prawidłowego odżywiania. Poza tym taka dieta na co dzień byłaby wg mnie za droga, bo za cenę tych wszystkich posiłków, które dziś kupiłam spokojnie mogłabym nagotować jedzenia na kilka dni. Ale za dobrą jakość zdrowych posiłków nie wymagających żadnego przygotowywania trzeba zapłacić.

Okazuje się, że w awaryjnych sytuacjach można trafnie i zdrowo wybrać spośród dostępnych alternatyw posiłków dostępnych „na mieście”.Życzę smacznego wszystkim tym, którzy dbają o jakość swojej diety! 🙂

Pancakes z sosem malinowym

  • Wartość odżywcza 1 placka (wyszło 9) z 1/9 sosu malinowego:
  • 153,7 kcal, białko: 4,1 g, tłuszcz: 8,1 g, węglowodany: 16,1
  • 1 i 1/4 szklanki mąki (ok. 160 g)
  • 1 i 1/4 szklanki maślanki
  • 1/4 szklanki cukru pudru
  • 1/4 szklanki oliwy
  • 1 jajko
  • czubata łyżeczka proszku do pieczenia
  • łyżeczka sody
  • szczypta soli
  • odrobina oleju do smażenia

sos: 1 op. mrożonych malin (300 g)

Wszystkie składniki zmiksować. Nakładać masę chochlą na rozgrzaną patelnię (najlepiej o małej średnicy) posmarowaną cienką warstwą oleju i smażyć z obu stron.

Wg oryginalnej wersji przepisu należy smażyć na suchej patelni, ale mi wychodziły ładniejsze placki, gdy patelnia była lekko posmarowana olejem.

Maliny wrzucić do rondelka i gotować na średnim ogniu aż zgęstnieją (ok. 30 min.). Potraktować blenderem i ewentualnie przetrzeć przez sitko – by pozbyć się pesteczek.