- Wartość odżywcza całej sałatki (duuża micha!):
- 542,3 kcal, białko: 11,8 g tłuszcz: 37 g węglowodany: 33,6 g
Znalazłam w Tesco świetną mieszankę sałat – liście rukoli i botwinki. To świetnie połączenie natchnęło mnie do takiej oto sałatki:
- liście rukoli + botwinki (oczywiście sama rukola, lub też inna sałata też może być)
- 1-2 buraki (mogą być marynowane, upieczone lub ugotowane – ja miałam akurat te pierwsze)
- mały kalafior lub 1/2 dużego
- mieszanka na patelnię: łyżka oliwy, łyżka oleju rzepakowego, łyżka sosu sojowego dobrej jakości, łyżka octu balsamicznego
- sos: 2 łyżki oliwy, 1/2 łyżki sosu sojowego, 1/2 łyżki octu balsamicznego, 1/2 łyżeczki miodu, pieprz, tabasco
Kalafior podzielić na różyczki. Na patelni rozgrzać składniki mieszanki na patelnię i wrzucić porcję różyczek kalafiora (tyle, ile swobodnie zmieści się na patelnię). Smażyć 3 min. pod przykryciem, mieszając co jakiś czas. Usmażone porcje kalafiora zsuwać do miski, tak, by na patelni pozostała mieszanka oliwna. Wrzucać na patelnię kolejne partie kalafiora i smażyć jak opisałam powyżej. Usmażony kalafior posypać świeżo mielonym pieprzem.
Buraki pokroić w plastry.
Wymieszać składniki sosu.
Na zieleninie ułożyć różyczki kalafiora i plastry buraka. Każdą porcję skropić sosem.
Nic dodać ,nic ująć 🙂 zachęca widokiem
Odkryłem niedawno (właściwie to dzisiaj) sałatkę na liściach szpinaku (tak mi się skojarzyło patrząc na liście botwinki w Twojej sałatce).
Do tej pory sądziłem, że szpinak występuje w naturze tylko pod postacią zielonej brei, którą (pomimo całej przedszkolnej traumy) potrafię zjeść ze smakiem jeśli jest dobrze doprawiona np. czosneczkiem 😉
Bardzo dobre odkrycie! Ja lubię w obu formach 🙂