Po natknięciu się na ten przepis, nabrałam ochoty na pancakes czekoladowe. Na początku zabrałam się za ich robienie zgodnie z podanym przepisem, ale w czasie mieszania składników doszłam do wniosku, że zrobię po swojemu 😛 Użyłam:
- razowej mąki żytniej
- razowej mąki orkiszowej
- mąki luksusowej typ 650
- maślanki
- 1 jajka
- łyżki rozpuszczonego masła
- 2 łyżek prawdziwego gorzkiego kakao
- 2 łyżek cukru brązowego nierafinowanego
- aromatu migdałowego
- łyżeczki proszku do pieczenia
Ilości (i tym samym wartości odżywczej) niestety nie podam, bo to była czysta spontaniczna improwizacja bez odważania składników – czyli mój ulubiony sposób pichcenia w kuchni 🙂
Wszystkie składniki należy zmiksować. Ciasto może mieć konsystencję od gęstej śmietany do budyniu (moje było raczej przypominające konsystencję budyniu). Smażyłam placki na suchej patelni z obu stron. Z gotowych placków foremkami do ciasteczek powycinałam serca. Polałam sosem malinowym z tego przepisu. Przystroiłam listkami mięty.Mimo że podany przeze mnie przepis jest niekonkretny (bez dokładnych ilości), to mam nadzieję, że zachęci to kogoś do improwizowania w kuchni. Często w ten sposób odkrywa się nowe, fajne przepisy.
A tych, którzy nie czują się jeszcze pewnie w kuchni odsyłam na stronę, z której zaczerpnęłam inspirację – klik! – tam można znaleźć konkretnie podane ilości i apetyczne zdjęcia 🙂